środa, 5 czerwca 2013

Ayoooo, tańczymy!

Niezbyt sympatyczny dzień, ale kończe go siedząc na łóżeczku, pod kocykiem z gotową herbatką i planuję oglądac Disney Channel, śmiejąc się od ucha do ucha. No, ale może po koleji.
Zatem, dzisiejszy dzień zaczął się cieżko - po nocnym seansie horrorów z mamą, która co chwilę robiła "AAAA! TO PATRZY!" i "IIII! BOJE SIE! O MATKO!" co nie dawało spać, tata obudził mnie wcześniej, aby zabrać do Radzynia. W porządku, jakoś wstałam, przetrwałam i byłam w Radzyniu. Pooddawałam pendrive'y, porozsyłałam eseje, połaziłam po bankach a wieczorem nawet poszłam do lekarza okulisty. Tam niesympatycznego dnia part 2. O parcie 1 nie wspomnę, wolę zachować to dla siebie.
A zatem part drugi. Pogorszył mi się wzrok i nie mogę nosić soczewek. Żeby nie popsuć sobie oczu na ostrym, egipskim słońcu, muszę zainwestować w okulary za 600 zł, przeciwsłoneczne, korekcyjne - w przeciwnym wypadku nie zobaczę za dnia nic a nic, a nie daj bogowie, jeśli jakiś gość hotelowy spyta mnie o to "co to jest to tamto tam daleko?"... Pff. Tego nie rozumie dalsza część mojej rodzinki, stwierdzająca, że te okulary to czysta moja fanaberia. Szkła w drugich okularach po prostu wymienie. W poniedziałek bedę miała oba cudeńka.
W końcu też mogę niemal oficjalnie powiedzieć, że jutro podpisujemy już z Agutą umowę o pracę w przepięknym, cudownym hotelu  Beach Albatros Resort and Spa hotel in Hurghada ;D czyli w pięciogwiazdkowym cudzie, na który nigdy nie stać by mnie było by choćby wejść w progi jako turysta, więc pracowanie tam będzie równie wspaniałym przeżyciem.
To głównie sprawiło, że uśmiecham się zmęczona już do siebie i mam zaciesz - do tego doszedł jeszcze sympatyczny pan z Bułarii, który jest albo mega pozytywnie zakręcony, a na to wygląda, albo naprawdę, naprawdę szalony, a to już gorzej xD Jutro pogadam z nim na skajpie, ocenie, zobacze, nic mnie to kosztować nie bedzie xD A język poćwicze angielski! ;D
Ayooo... Ogólnie rwie mnie już do wylotu. Mam bilet, mam prace i trzymają mnie tu już tylko te 14 dni oraz egzaminy zawodowe ;D
Angina ropna nadal tkwi mi na gardle. Dzisiaj zapomniałam swoich antybiotyków. Czuje ze będzie gorzej, bo szybko się mecze chwilowo, ale wrócę do sił. Mam na to dwa tygodnie i zamierzam je dobrze wykorzystac.
Tak wiem, dzisiaj taka notka typowo o moim dniu, nie o au pair czy cos tam, ale joooo! xD Bułgar! I Egipt! A rodzinka z MD jakoś nie odpisała, czym zdumiona szczegolnie nie jestem. Nie wiem czy tam gdzies sa jakies opinie o mnie czy cos, ale mam cisze przeokrutną na obydwu roomach.
No, na dzisiaj tyle. Trzymajcie sie karaluchy słoneczne <3



Mój stan umysłu: MÓZG ROZJEBANY [*]

3 komentarze:

  1. Świetnie :D A tak btw. skąd wzięłaś pomysł na pracę w Egipcie i gdzie wyczaiłaś takie ogłoszenie :D ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 13 dni Sharon <3

      to może ja odpowiem, że ja podrzuciłam Sharon idea taką no i akurat się zgodziła :D
      a oferty mam/mamy, bo ja byłam w Egipcie i mam znajomych i mi pomagali a do tego spenetrowałam ostro internet także miałyśmy w czym wybierać :)

      Usuń
    2. Potwierdzam i zatwierdzam - wszystko jest zasługą Aguty. Nie wiem czy tu opisywałam, ale ogólnie cała sprawa wyszła tak, że napisałam maturę z matmy, zestresowana wróciłam na stancje z zamysłem nauki na angielski a tu Aguta mi pisze, że szuka ludzi z którymi mogłaby jechać do Egiptu, pracować jako animator hotelowy. No to ja dosłownie....pięć minut namysłu? I... TAK! YAY! JADE!
      A potem poszło szybko, zakomunikowałam to rodzinie, zorganizowałam sobie tym samym walkę z całą tą rodziną trwającą do teraz (naturalnie dlatego ze sie martwia) ale mam już bilet, dziś będę miała umowę soooooł - JEDZIEMY <3 xDDDD

      Usuń