Match 4 zaczął się niespodziewanie i zakończył się w dość niejasnych okolicznościach. Sytuacja była dziwna bardzo - umawialiśmy się na sobotę, zadzwonili w piątek. W dodatku na mój telefon, w momencie gdy miałam bardzo słaby zasięg i ledwo słyszałam ludzi mówiących po polsku, a mowa po angielsku. Dogadałam się z nimi na tyle (wstalam ze spania praktycznie, soooł..), że ponownie umówiliśmy się na tą nieszczesną sobote - zaznaczałam wielokrotnie ze na Skype'a.
Nastała owa piękna sobota, czekam o umówionej porze na ich skajpowa rozmowe, przygotowana z pytaniami, zwrotami i w ogóle.. Dzownią. Na telefon komórkowy, nie skajp x.x Znów się nie dogadaliśmy - przełożyliśmy na niedziele. W niedziele czekałam do północy prawie. W końcu napisałam do nich maila, że u nas jest już późno i jesli zadzwonią to niech podadzą mi chociaż godzinę, a jeśli nie zadzwonią, to niech mi to napiszą, bo chce juz spać. Odpisali - że mają wyciek gazu i jest u nich serwis naprawiający takie usterki. Mieli odezwać sie na tygodniu. Ja uznałam, że z tą rodziną się już pożegnam, bo mimo wszystko - prosilam ich za kazdym razem o skejpa, a oni mnie ignorowali. Co by było, gdybym do nich pojechała i byłoby to samo?
Troche żałuje tylko lokalizacji i dzieciaków, bo wydawała się to fajna fucha. No, ale room w APiA otworzony, więc teraz będę czekała na inne rodziny. Może Floryda mi się w końcu trafi? ;>
Zaczęły mi się ferie - czyli także wolontariat w żłobku. Mam nadzieje, ze połącze to z pisaniem pracy maturalnej. Byłoby dobrze oddać ją po powrocie do szkoły do sprawdzenia ;)
Ach tak, zrobiłam też sobie badania, byłam u lekarza na konsultacjach... Okazało się, żę to, co ja wzięłam za przeziębienie i początki zapalenia płuc, to objawy.... STRESU! Nie wiem czym w zasadzie tak sie stresuje, ze momentami mam wrazenie ze dostane zawału, ale przecież pan doktor wie lepiej, prawda? ^^
Śmiech na sali. Jak tylko skończe szkołę, pójdę na pełne badania prywatnie, do Lublina. Nikt normalny nie ma flegmy ze stresu, prawda?
Zatem, wesołych ferii życze ;)
Dla mnie ten cały wyciek gazu to była dość kiepska wymówka.
OdpowiedzUsuń"Nikt normalny nie ma flegmy ze stresu, prawda?" No niestety Pan doktor może mieć rację. To się nazywa w psychologii podłoże somatyczne i jest bardzo często spotykane.
OdpowiedzUsuńA rodzinką się nie przejmuj, nie byli Tobie pisani! Kolejna będzie rewelacyjna i na pewno będzie mieszkała obok mnie :D (marzenia ;P)
Wierzę że niedługo trafi się wymarzona rodzinka w wymarzonej lokalizacji :)
OdpowiedzUsuńRodzinka jakaś dziwna w takim razie. Lepiej poczekać na lepszą i nie mieć wątpliwości bo przy nich to już nawet dogadać na samym początku było ciężko -,-
OdpowiedzUsuń