Więc, w odpowiedzi na anonim potwierdzam - zdjęto mi rodzinkę z profilu, nie musiałam nic do nikogo pisać, prawdopodobnie po mojej wiadomości, że jadę dopiero od lipca sami zrezygnowali.
Także, parafrazując dziewczęta z forum "JESTEM DO WZIĘCIA!" ;>
Ostatnie dni są zdecydowanie za krótkie a ja jestem zdecyowanie zbyt zmęczona i chyba lekko podziębiona. W szkole dużo stresu, ale powoli wychodzę na prosta (i nadal utrzymuje, że nienawidzę szczerze i z całego serca tego miejsca). Na studniówkę w końcu zdecydowałam, że nie idę - wprawdzie nasłuchałam się od matki, bo to ona nalegała, żebym w ogóle szła, ale ojca udało mi się przekonać - ostatecznie podróż do Warszawy nie jest taka tania...
A jadę tam już w piątek, by o godzinie 13 odbyć interview z panią Sz. z APiA. Mam nadzieję, że wypadnę poprawnie. Do piątku muszę jeszcze potłumaczyć referencje, odebrać kopie świadectwa ze szkoły i poprosić J. i W. aby napisali mi jeszcze jedne referencje. Tak bardzo mało czasu!
W czasie pobytu w Warszawie mam zamiar spotkac się z Madz, chociaż nie do końca wiem o której godzinie - wszystko kwestia telefonicznej umowy! ;>
No i na ten czas to chyba wszystko. Powoli (nawet bardzo) planuję zabrac sie za prezentację maturalną. Jakoś zleci ;>
Trzymajcie sie!
Wyslij mi SMS przed 15.00 czy się widzimy, to jak wyjde z pracy to za dzwonie i się u mówimy ;) za biorę Cie na bobble i do najlepszego chińczyka Enver jeśli lubisz chinszczyzne ;)
OdpowiedzUsuńRandka się szykuje :D Madź, ja też będę w Warszawie w okolicach środka marca prawdopodobnie, ale obawiam się, że nie dam rady się spotkać (jadę z panem A. :D)
OdpowiedzUsuńA ty Sharon studniówki nie żałuj, ja nie byłam na swojej i się cieszę. No chyba, że uwielbiasz tańczyć i jesteś popularna, ale to i tak szkoda kasy, bo zawsze można wybrać się ze swoim towarzystwem do klubu i mieć własną "studniówkę".
ojej, przyjeżdza?
UsuńJej, zazdroszczę spotkania! Sharon trzymam kciuki za interview!!
OdpowiedzUsuńNo to już jutro :P
OdpowiedzUsuńKlasa maturalna to wynalazek szatana ;) Cieszę się,że mam to już za sobą!
OdpowiedzUsuńTwój szablon mnie rozwalił totalnie gdy weszłam po raz pierwszy na Twojego bloga i teraz gdy wchodzę to się uśmiecham bo to najprawdziwsza prawda! :D